Woooow dawno mnie tu nie było o.O
Ale już jestem. Wszyscy się cieszą jeeeeeej :D
Jakie pocieszne rozkminy dzisiaj puszczę w internet? Coś przyjemnego, czyli jak się relaksuję.
W moim przypadku relaks jest równoznaczny z uspokojeniem się, bo jestem niestety dość nerwową osobą. Czasem aż tragicznie nerwową.
Zatem co robię kiedy czuję, że zaczynają mi puszczać nerwy?
1. Oddycham.
To może brzmieć dziwnie, bo przecież każdy oddycha, ale spokojnie już tłumaczę.
Siadam przy biurku lub kładę na łóżku i zaczynam powoli i głęboko oddychać. Trochę tak jak przy paleniu. Zaciągasz się i wypuszczasz. Ja oddycham na tej samej zasadzie, tylko bez używania do tego papierosów.
2. Rysuję albo oddaję się innej pracy twórczej
Od zawsze uwielbiam rysować i jest to dla mnie świetny relaks. Wystarczy ołówek i kawałek kartki.
Czasem tworzę coś innego. Rok temu w wakacje stworzyłam na przykład mapę Śródziemia na ogromnym brystolu. Zajmowałam się tym najczęściej wtedy, gdy potrzebowałam się uspokoić, bo rysowanie drobnych elementów (np. gór na mapie, albo rzęs jakiejś osoby) podczas których wiesz że musisz być precyzyjny sprawia, że skupiasz się tylko na tym. Wszystko inne przestaje się liczyć.
Można też robić inne rzeczy. Robić zdjęcia, malować, rzeźbić, grać na instrumencie, do wyboru do koloru.
3. Czytam książkę.
Tego chyba nie trzeba tłumaczyć :) ale podkreślę tylko że ma to być książka lekka albo taka którą bardzo lubisz. Ja zazwyczaj czytam kilka stron z Władcy Pierścieni albo z Rozważnej i Romantycznej.
4. Piję herbatę.
Podobnie jak moja kochana M. uważam, że herbata jest dobra na wszystko.
5. Oglądam film.
Ale nie jakiś film akcji czy dramat zmuszający do refleksji, tylko jakąś lekką komedię albo adaptację którejś z moich ulubionych książek.
Ostatnio obejrzałam "Dziewczyny z st.Trinian" i na pewno będę wracać do tego filmu jeśli będę potrzebowała jakiejś lekkiej i przyjemnej komedii. Ale oprócz tego oglądam też "Dziennik Bridget Jones", serial "Duma i Uprzedzenie", "Łatwa dziewczyna ", wszelkiego rodzaju bajki Disney'a (one są dobre na wszystko tak jak herbata ^^) i oczywiście "Władca Pierścieni".
5. Ćwiczę
Czasem zdarzy mi się, że kiedy się denerwuję zaczynam ćwiczyć. Nie jakiś hardkorowy trening, ale taki, żeby poczuć ból, który po treningu zamieni się w przyjemne uczucie "dałam radę". Nie wiem czy potrafię to dobrze wytłumaczyć. Zrób jakiś trening a będziesz wiedzieć o co mi chodzi ;)
6. Kąpiel.
Nieważne czy to jest wieczór czy środek dnia. Jeśli jestem w domu to korzystam z okazji, żeby zrelaksować się poprzez gorącą kąpiel z duuuuużą ilością piany ^^
7. Przeglądam strony sklepów z ubraniami.
Nie muszę nic kupować. Czasem samo przeglądanie, szukanie, filtrowanie sprawia, że zapominam dlaczego się denerwowałam.
W sumie to chyba tyle jeśli chodzi o moje sposoby na relaksowanie/ uspokajanie się. Mam nadzieję, że pokazałam Ci Drogi Czytelniku coś nowego :)
Miłego dnia <3
"Pocieszam się zawsze, że gwiazdy, które toną w jeziorze, są niezamieszkane."
-Stanisław Jerzy Lec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz